Get the flash player here: http://www.adobe.com/flashplayer

wtorek, 9 października 2012

Przyjazny Poznań - Plac Cyryla Ratajskiego



Wszyscy którym Plac kojarzy się z miejscem owianym złą sławą mogą być zdziwieni, ale rzeczywiście chcę wpisać niegdysiejszy Königsplatz (Plac Królewski) do Katalogu przyjaznych miejsc według Stacji Poznań Główny.

Zawsze lubiłem to miejsce, a po remoncie zakończonym w maju tego roku, jeszcze przyjemniej się tu przebywa. uporządkowano nieco zieleń, zamontowano nowe ławki, śmietniki, zmieniono nawierzchnię. Mimo iż nie udało się uniknąć w pewnych miejscach nieśmiertelnego pozbruku, z którym będę walczył słowem niczym krzyżowiec, to całokształt prac nadał Placowi dużo bardziej reprezentacyjnego charakteru. 

Taki też od pewnego momentu swojej zawiłej historii miał on być - choć według niemieckiego architekta Davida Gilly'ego pierwotnym przeznaczeniem Placu miał być handel, taka jednak koncepcja nie wytrzymała próby czasu. Miasto potrzebowało zadrzewionej i eleganckiej przestrzeni. W połowie XIX wieku dookoła Placu powyrastały neorenesansowe kamienice - zabudowa ta zniszczona została w czasie II wojny światowej. Chlubną pozostałością tego okresu jest ocalały budynek Prowincjonalnej Ubezpieczalni Ogniowej, obecnie należący do PZU, wyróżnia się zastosowanym stylem niderlandzkiego renesansu i według mnie to jedna z najpiękniejszych poznańskich kamienic, doskonale zwieńczająca ciągi ulic Młyńskiej i 23 lutego dochodzące do Placu. Choć obecnie, w spadku po PRL-u uświadczymy przy Placu Cyryla Ratajskiego (w okresie powojennym ochrzczono go Placem Młodej Gwardii), szeregu socrealistycznych kamienic, to są one zadbane, nie przeszkadzają swoją formą i kolorystyką w kontemplacji przyległej zieleni. Jako ciekawostkę można też podać to, że pod koniec XIX stulecia (1891 r.) walory estetyczne Parku podniosła rzeźba Perseusz i Andromeda, która obecnie stoi w Parku Wilsona i również przechodzi renowację.


Patrząc z nowych i sympatycznych ławek (mój osobisty poznański wzorzec porządnej ławki z oparciem) w prawo zajrzymy na pnącą się w górę ulicę Mielżyńskiego i szereg odnowionych secesyjnych i neoklasycystycznych kamienic.




Wspaniała jest to okolica do jesiennych spacerów, teren jest urozmaicony, z ulicy Młyńskiej pięknie prezentuje się górujący Okrąglak. Nie ośmieliłem się pisać o tym miejscu tylko w odniesieniu do małej architektury, która tam zawitała i choć nie są to arcydzieła designu, to swoją prostotą nie szpecą przestrzeni, tworząc estetyczne i całkiem eleganckie tło. Takich pozytywnych wizualnie zmian, jak remont Placu Cyryla i ulicy 23 lutego z jej miniskwerami, które już pokazywaliśmy Wam na Facebooku, potrzeba nam w Poznaniu więcej. Reszta zdjęć w naszej galerii.

Jędrzej Franek




Wyświetl większą mapę

3 komentarze:

  1. szkoda tylko że straż miejska nie robi nic z samochodami parkującymi na wysepce przy gmachu pzu

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z autorem, że po remoncie plac Cyryla naprawdę jest miłym miejscem i aż ma sie ochotę na chwilę tam usiąść na tych nowych, pieknych łąwkach :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie oszukujmy się że urodę temu placu zapewnia prawie wyłącznie kamienica PZU, dziś już się tak nie buduje.. Ona wyrywa zabudowę placu z nijakości. Choć socrealizm też potrafi mieć urok, to nie zaliczyłbym do takiego tego tam na placu. A tu jeszcze, dla porównania (a może i dla nostalgii) jak zachodnia pierzeja prezentowała się przed wojną: http://img21.imageshack.us/img21/7139/placratajskiego.jpg

    OdpowiedzUsuń