Get the flash player here: http://www.adobe.com/flashplayer

wtorek, 29 stycznia 2013

Okrąglak – symbol nowoczesnego miasta



Architektura jest sztuką komponowania przestrzeni i życia. Nasz dzisiejszy dzień jest inny, nowy. Powstaje nowa kompozycja plastyczna, nie brył, a przestrzeni.
Marek Leykam O wnętrzu współczesnym (Arkady 1936 r, nr 7)

W miejscu dzisiejszego centrum usługowo – biurowego, a dawniej Powszechnego Domu Towarowego Okrąglak u zbiegu ulic Mielżyńskiego i  27 Grudnia  jeszcze do lat powojennych stał budynek Banku Cukrownictwa. Choć zdania na temat stopnia zniszczeń tego obiektu były podzielone  budynek w ostateczności został rozebrany. Rozbiórka ta wiązała się przede wszystkim z planem nowego zagospodarowania śródmieścia w czasach powojennych, w którym to planie dużo miejsca poświęcono budynkom użyteczności publicznej. I tak w miejscu Banku Cukrownictwa w roku 1948 rozpoczęto budowę Okrąglaka, którego uroczyste otwarcie miało miejsce 29 stycznia 1955 roku. Okrąglak to przykład skrajnego konstruktywizmu, który popularny był w latach '40 i '50, czyli w okresie późnego modernizmu. Swoją awangardową jak na tamten czas formą zaskakiwał, niektórych nawet oburzał, w każdym razie długo trzeba było czekać aż uzyskał społeczny szacunek i uznanie. Wystarczy wspomnieć, że Okrąglak do rejestru zabytków wpisany został dopiero w roku 2004 i to po wielu pertraktacjach.


Wracając jednak do czasów budowy, trzeba  pamiętać o uwarunkowaniach kulturowo – światopoglądowych w jakich powstawał projekt poznańskiego domu towarowego. Poza gronem znawców architektury zachodnie idee, chociażby Waltera  Gropiousa, nie były znane szerszemu gronu odbiorców. Polska była odcięta od idei, które na przełomie lat '30 i '40 zmieniały oblicze wielkich metropolii zachodnich. Zerwano kontakty z zachodem, a źródłem inspiracji stała się sowiecka architektura przebrana w kostium narodowy, dlatego też Okrąglak to wysepka modernizmu na morzu socrealizmu (zasady realizmu socjalistycznego w architekturze zostały uchwalone w czerwcu 1949 roku).

Na powściągliwą recepcję budynku Powszechnego Domu Towarowego złożyły się różne przyczyny. Po pierwsze powojenne lata niosły z sobą pilną potrzebę odbudowy struktury miasta, którego mieszkańcy mieli w pamięci obraz przedwojennych obiektów. Dlatego też sięgano do przeszłości zamiast patrzeć w przyszłość. Po drugie – nie trzeba było długo czekać, aż modernistyczne wizje architektów, którzy nie bali się patrzeć w przyszłość ujarzmione zostały przez socrealizm. Powojenne koncepcje miały więc charakter neohistoryczny, odwołujący się do stylów przedrozbiorowych z uwzględnieniem tzw. polonizacji architektury – a zatem oczyszczeniu jej z zaborczych naleciałości. Współgrało to w pewien sposób z socrealistyczną interpretacją historii, tworząc tak zwaną  „zabytkową” tkankę narodową. Wszystko to odbywało się za sprawą odgórnych partyjnych instrukcji – projektantom narzucono realizm socjalistyczny jako obowiązujący kierunek.


Zagospodarowanie obszaru będącego wówczas znaczącym na mapie miasta punktem powierzono Markowi Leykamowi. Architekt urodził się 1908 roku w Warszawie, gdzie ukończył Szkołę Rysunku Gersona, następnie podjął studia na Politechnice warszawskiej na wydziale architektury, a w międzyczasie w warszawskiej Szkole Sztuk Plastycznych, zaś tytuł doktora uzyskał na Wydziale architektury w Zurychu. Działał głównie w Warszawie, gdzie podjął pracę przy planowaniu przestrzennym w stołecznych biurach projektowych. Najwięcej projektów odnosiło się do budynków użyteczności publicznej, ale Leykam z równym zainteresowaniem zajmował się projektowaniem obiektów zespołów fabrycznych m.in. dla przemysłu samochodowego. W Warszawie według jego projektów zrealizowano liczne biurowce, Państwowy Instytut Geologiczny, Zespół Biur Projektowych przy ul. św. Barbary, był też współautorem Stadionu Dziesięciolecia czy budynku Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu.

Leykam pilnował tego, by zachowywać w realizacjach architektonicznych właściwe proporcje pomiędzy poszczególnymi elementami budynku według greckiego złotego podziału, co odpowiadało także jego preferencjom dotyczącym figur geometrycznych jakimi się posługiwał – kołem, kwadratem i trójkątem równobocznym. W projektach zwracał uwagę na otoczenie i usytuowanie budynku w przestrzeni miejskiej. Jego nowatorskie pomysły formalne zaskakiwały w ówczesnych czasach, ale podyktowane były chęcią  stworzenia architektury funkcjonalnej i prostej jednocześnie, która będzie odpowiadała nowym potrzebom społeczeństwa i miejskiemu życiu. Wszystko to poparte było wiedzą techniczną na najwyższym poziomie. Można powiedzieć, że funkcja użytkowa zdominowała jego myślenie o architekturze, co także odróżniało architekturę Leykama od realizacji w tzw. stylu socrealistycznym, przeciwko któremu otwarcie występował, gdyż dążył do tworzenia własnego języka formalnego.


Projekty Leykama często spotykały się z oporem władzy jak miało to miejsce w przypadku projektu tzw. Ściany Wschodniej przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie, czyli zespołu urbanistyczno – architektonicznego, który miał stanąć naprzeciwko Pałacu Kultury i Nauki. Gomułka nie wyraził zgody na realizację Leykama pomimo tego, że znaczna część warszawiaków wyraziła się pozytywnie na temat tego projektu. Choć wizja architekta wybiegała w przyszłość i nie spełniała podstawowej zasady doktryny socrealizmu w zrealizowanej ostatecznie koncepcji można dostrzec wpływy jego planu.

Nowoczesne spojrzenie Leykama znajdowało odbicie nie tylko w teoretycznej myśli o architekturze i jej prawach, ale także w tym z jakich materiałów korzystał – były to prefabrykowane konstrukcje żelbetowe, szklane ściany osłonowe, podwieszane sufity. W repertuarze form leykamowskich znajdowały się tzw. „żyletkowce”, które powstały głównie w Warszawie. Tymczasem poznański Okrąglak to nie tylko innowacyjność formy, ale także materiału – był to pierwszy poznański budynek w którym użyto prefabrykatów. Elewacja budynku skomponowana została z pojedynczych modułów – tworzy ją 600 żelbetowych ram w formie smukłych prostokątów łączonych zbrojeniem i zalanych betonem. To właśnie tutaj dochodzą do głosu tak charakterystyczne dla Leykama „żyletki” pomiędzy którymi znajdują się okna odbijające okoliczne budynki.



Koncepcję poznańskiego Domu Handlowego oparto na prostych i zwartych elementach. Głównym akcentem jest forma walca na planie okręgu. Pod niemalże 30 metrowym walcem znajduje się przeszklony cokół, zaś sam rdzeń Okrąglaka jest pusty. W centrum walca umieszczono klatkę schodową z trzema biegami schodów, które obejmują tę przestrzeń dając ciekawy i jednocześnie niepokojący efekt. Ośmiopiętrowy budynek wzbogacony został o jeszcze jedną kondygnację – znacznie cofniętą w stosunku do pozostałych. W ten sposób stworzono taras otoczony ażurową, betonową balustradą. Centralny charakter budynku znakomicie współgra z jego usytuowaniem w przestrzeni miasta na nieregularnej działce u zbiegu ulic Fredry, 27 Grudnia, Gwarnej i Mielżyńskiego – widoczny jest częściowo z perspektywy każdej z nich, zawsze prezentując takie samo, jednakowo opracowane oblicze. Jego zwarta forma oraz jasna w podziałach i prosta elewacja doskonale wpisują się w układ urbanistyczny tej części miasta.


Zagadnienie przestrzeni definiuje zarówno bryłę zewnętrzną budynków jak i wnętrza, choć te ostatnie są kwestią dyskusyjną ponieważ wiele razy zarzucano, że nietypowy charakter pomieszczeń nie odpowiada funkcji Domu Towarowego. Wielokrotnie narzekano także na bezpieczeństwo, a właściwie jego brak na skutek na przykład pożaru. Podobno pracownicy Okrąglaka wielokrotnie przechodzili specjalne szkolenia na wypadek takowego. Okrąglak, a właściwie klatka schodowa przyciągała także desperatów, którzy postanowili rzucić się w przestrzeń pomiędzy spiralnymi schodami. By zapobiec takim wypadkom rozwieszono siatkę, która miała wyłapywać ewentualnych desperatów.

Czasy w których powstawał Okrąglak były trudne dla awangardowej architektury, dlatego jego budowa trwała tak długo (aż do 1955 roku). Jego powstanie świadczy jednak o zdeterminowaniu i sile Leykama, który w latach najzacieklejszego socrealizmu nie stworzył kolejnego budynku, który spełniałby wymagania władzy. Dzięki temu Okrąglak stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Poznania, który urzeka indywidualnością a jednocześnie wpisuje się w historię miejsca.



Monika Kaczmarek 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz