Get the flash player here: http://www.adobe.com/flashplayer

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Lekcja historii na pufach




Sympatycznie zrobiło się na Ostrowie Tumskim. Nie trąbi się o tym na około, informacje o tworzonej tam nowatorskiej przestrzeni historycznej są dość oszczędnie cedzone. Pomijam fakt dyskretnego otwarcia podwojów Rezerwatu Archeologicznego, o którym mimo wszystko coś usłyszeć mogła osoba nie śledząca zapamiętale miejskich wieści na wszystkich możliwych platformach, ale o tej wkomponowanej w przestrzeń społeczną instalacji nie wiedziałem. Jednak jakiś czas temu ją odkryłem i powiem tylko tyle: jest fajnie. Zwisające bannery, tworzą coś w rodzaju fali historii, lub jeżeli spojrzeć bardziej abstrakcyjnie: płonącego  drzewostanu czasu. Nie byłoby to może specjalnie porywające, gdyby nie zwrócenie się frontem
w kierunku odwiedzających, proponując turystom, jak i mieszkańcom, atrakcyjną i wygodną przestrzeń do wypoczynku. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ten odpoczynek (na wyściełanych pufach), połączyć z niezobowiązującą, dobrowolną lekcją. Fakty serwowane są nam na różne sposoby: tradycyjnie za pomocą ilustrowanych tablic, ale także przy wykorzystaniu najnowszych zdobyczy technologii (no może kody QR nie są najnowszym dziełem ludzkości, ale dopiero teraz zyskują popularność). Możemy bowiem, dysponując smartfonem, zeskanować kody umieszczone na słupach nad siedziskami i zostaniemy przeniesieni na stronę internetową, na której wyświetli się odpowiednia do hasła przy kodzie treść. Najczęściej będzie to rozszerzona anegdota, która zadowoli zarówno młodszych jak i starszych.

Bez wątpienia cieszy nowatorskie podejście do 'powszechnej lekcji o Poznaniu'. Młodzi z zaciekawieniem zeskanują kody, chociażby po to by przetestować aplikację w smartfonie, albo by pochwalić się przed znajomymi fajną komórką, ale może to być szansa na liźnięcie kawałka lokalnej historii. Tyle się mówi o tym, że ludzie dziś nie czytają. A niech czytają, choćby i na małych ekranikach.

Forma instalacji jest interesująca, przyciąga spojrzenie i zachęca do ekspoloracji, a także do... Odpoczynku. Dlaczego by nie usiąść na chwilę i nie popatrzeć dookoła na ceglaną wyspę, tak ważną na mapie Poznania. Ostrów Tumski złapał oddech. 

Będziemy się starali znaleźć więcej takich przyjaznych mieszkańcom miejsc. Najlepiej takich, o których zapomniano, a aż proszą się o miejsce w pamięci i sercach poznaniaków.

J.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz