Get the flash player here: http://www.adobe.com/flashplayer

sobota, 8 grudnia 2012

14+1



Czwartek wieczór. W powietrzu prócz atmosfery zbliżających się świąt unoszące się płatki śniegu, zegar wskazuje 19:00, a do Strefy Kultywator schodzą się kolejni zaproszeni goście.

Pochodzi z Białej Podlaskiej, studiuje na czwartym roku na Politechnice Poznańskiej na kierunku architektura i urbanistyka.  Jej prace zdobiły już deski longboardowe, kaski znajomych, okładki płyt… Przez najbliższy miesiąc czternaście grafik Agnieszki Szeli Barańskiej będzie zdobić ściany Strefy Kultywator - centrum inicjatyw kulturalnych przy Zielonej 8 w Poznaniu. Wystawa to efekt przede wszystkim wysiłku artystki. W przygotowaniach wykazała się dużą determinacją i samodzielnością. Oczywiście nie obyłoby się bez Joanny i Michała, właścicieli Strefy Kultywator, którzy od początku widzieli potencjał w jej pracach.

Mural artystki, którego powstanie zainicjowało czwartkowy wernisaż zdobi ścianę na wprost wejścia. Nie sposób go pominąć. Niejednoznaczność prac Szeli skłania każdego widza do chwili zastanowienia i podjęcia próby własnej interpretacji, a tych jak zawsze nie brakuje. Na wernisażu pojawiło się wielu gości zaprzyjaźnionych z artystką. Stworzyło to wręcz domową atmosferę, a sama autorka jak przystało na prawdziwą gospodynię starała się z każdym zamienić choć słowo.  Ukazując swój mały, wielki świat za pomocą markerów i kartki przedstawia własne emocje i myśli. Brak wyraźnych inspiracji wśród innych artystów czyni jej prace niepowtarzalnymi. Bo choć tych, których ceni jest wielu, jej stylistyka różni się od prac tych ulubionych, do których należą przede wszystkim Michał Dziekan i amerykański projektant i ilustrator Wesley Eggebrecht. Fascynuje ją własne otoczenie, wspólna twórczość Sepe i Chazmego, Grzegorz Domaradzki, Russ Mills i Morten Andersen.  Twórczość każdego z artystów reprezentuje bardzo wysoki poziom, co daje jej olbrzymią motywacje do dalszego działania i tworzenia.

I choć zdawać by się mogło,  że o sztuce wiemy już dostatecznie dużo, a mnogość prac i artystów współczesnych w ostatnim czasie przyprawia nas o zawrót głowy, rzadko zdarza się, by za pomocą statycznej formy przekazu tak dynamicznie wprowadzić widza w świat artystycznej refleksji.

Strefa Kultywator zwana przez właścicieli machiną do spulchniania i użyźniania kulturalnej gleby, wernisażem prac Agnieszki Szeli Szelastej pełną parą rusza z projektem galerii młodej sztuki.  W planach jest już kolejna wystawa. Jako druga w kolejności swoje ilustrację zaprezentuje Joanna Górawska.

Dochodzi godzina 21:00, rytm rozmów zostaje przerwany przez pierwsze takty muzyki dobiegającej ze sceny.  Koncert Lilly Hates Roses ujął publiczność świeżością i subtelnością. Akustyczno folkowy duet stworzony przez Kasię Golomską i Kamila Durskiego istniejąc zaledwie od września kradnie serca coraz większej ilości słuchaczy.

Wieczór uważam za udany, a Agnieszka, Kasia i Kamil to kolejne młode, zdolne osoby, za które mocno trzymam kciuki i życzę kariery w świecie szeroko pojętej sztuki.


Agata Śliwińska

/Zobacz galerię zdjęć z wydarzenia na Facebooku


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz