Get the flash player here: http://www.adobe.com/flashplayer

wtorek, 17 września 2013

"Architektura - Zapis Idei"


Na Stacji ostatnio królują tematy okołoarchitektoniczne, ale zapewniam, że miłośnicy innych obszarów estetycznej, kulturalnej reprezentacji miasta już niedługo znajdą też coś dla siebie - intensywnie pracujemy nad tym, żeby nowa odsłona Stacji Poznań Główny była dla każdego i by uprzyjemniała Wam życie w naszym mieście.

Przechodząc do rzeczy: parę dni temu odwiedziłem jedną z odważniejszych wystaw w Poznaniu w ostatnim czasie. Jej odwaga nie polega jednak na tym co oferuje, gdyż wcale nie jest zaskakująca i domyślnie nie ma taka być. Definicyjne kontrowersje wzbudza natomiast sam jej kontekst, gdyż tym razem przedmiotem wystawienniczym jest to co zwykle jest samą otoczką i środowiskiem prawdziwej sztuki, a o takie miano architektura co do zasady wciąż walczy.


Motywem przewodnim wystawy jest wszystko to czym przypadkowy odbiorca architektury zwykle nie zaprząta sobie głowy, gdyż jest on podmiotem, który nierzadko całkowicie bezrefleksyjnie obcuje z samym efektem działania architektonicznego. Nasuwa się jednak pytanie, czy taki konsument, jest w ogóle adresatem owego przedsięwzięcia, biorąc pod uwagę zainteresowanie odwiedzających tą wystawą raczej nie. Mamy zatem ekspozycję idei i wszelkich konceptualizacji pomysłu architektonicznego, które poprzedzają często nie tylko samą realizację, ale i ostateczną wizualizację. Odbiorca napotyka w związku z tym na swojej drodze pewną określoną myśl: nie ma architektury bez refleksji, przesłania i przymiotników odnoszących się do sfery emocjonalnej. To bardzo optymistyczne, ale i nieprawdziwe, lecz świadomy odbiorca raczej zdaje sobie z tego sprawę. 

Zasadnicza zawartość ekspozycji to szkice, wizualizacje, makiety i fotografie oraz materiały multimedialne. Pod takim opisowym kątem być może nie prezentuje się to zbyt ciekawie i oryginalnie, ale diabeł tkwi w kompozycji. Ekspozycja jest bardzo strukturalna, podkreślająca wielowymiarowość projektowania jako procesu intelektualnego - można dostrzec tutaj dynamiczną złożoność jako próbę organizowania chaosu. Zwiedzając przejdziemy przez wiele faz tworzenia architektury od niemal samorzutnej próby kreślenia idei jeszcze przed stworzeniem jakiejkolwiek formy (zestaw konceptów Jerzego Gurawskiego), aż po finalne wizualizacje i często kompromisowe realizacje, które stają się efektem i punktem odniesienia do pierwotnych szkiców idei. Podstawowym problemem tworzenia architektonicznego ma być według zamysłu tej wystawy możliwość osadzenia pierwotnej myśli przewodniej twórcy projektu w końcowym produkcie i potencjale jego powszechnej recepcji: mnogość emocji, odniesień i doświadczeń, ale tylko jeden końcowy efekt.

Struktura wystawy ma wpływać na postrzeganie artystycznego wymiaru powstawania idei architektonicznej - to chyba udało się zrealizować, umożliwiając widzowi emocjonalne zagłębienie się w naturę tego procesu kreatywnego. Wrażenie zaprojektowania całej wystawy ucieszy z pewnością wybrednego widza udostępniając mu  mechanizmy i środki mające wartość zarówno estetyczną jak i użytkową.

Bardzo miły akcent tej wystawy bije od obecności na niej prac poznańskiego Studia Front Architects, które postanowiło obdarować zwiedzających porcją idei do samodzielnego montażu, a mianowicie koncepcją Single Hauz, czyli jak piszą autorzy koncepcji: 

swoisty mały manifest, to eksperymentalna propozycja domu/schronienia dla młodego/starego człowieka dzisiejszych czasów Świata Zachodu. Podstawowa komórka społeczna jaką nazywany jest związek małżeński dziś przestaje być jedynym modelem życia, przynajmniej na pewnym jego etapie. Single Hauz jako wolnostojąca jednostka mieszkalna przeznaczona dla 1 osoby wypełnia pewną próżnię na tym polu: brak takich propozycji dla tzw. “singli”. Sporą liczbę w tej grupie stanowią osoby młode, dobrze wykształcone, ambitne, energiczne i bardzo otwarte na świat.





Pobrać możemy arkusz papieru, z którego złożymy model tego projektu - jest to na pewno ciekawa kreacja promocyjna, ale także swoista próba rozpowszechnienia zapisu idei i zapoznania z nią przez bezpośrednie doświadczenie.

Ucieszył mnie także materiał video z wypowiedzią architektów studia Ultra Architects znanych z niebanalnych akcji ratujących poznański modernizm od pastelozy i deidealizacji - ciekawy jest cały obszar ekspozycji poświęcony ich działaniom.


Pomimo kilku uchybień realizacyjnych (nieuzasadniona kiepska jakość niektórych zdjęć, mało wygodny system oznaczania tytułów prac i ich autorów i bardzo skromny krytyczny materiał kuratorski, który mógłby ułatwić odbiór niektórych elementów ekspozycji, przez co stałaby się ona bardziej atrakcyjna nie tylko dla profesjonalnego widza) Architektura - Zapis Idei to wystawa, którą warto zobaczyć ze względu na jej unikalność ciekawie prezentującą się w zróżnicowanych wnętrzach Galerii Malarstwa i Rzeźby Muzeum Narodowego w Poznaniu. Odwiedzający ma szansę zapoznać się z warstwą twórczości architektów (silnie związanych zakresem swojej działalności z Poznaniem), która zazwyczaj pozostaje w cieniu treści przeznaczonych do masowej publikacji i dyskusji.

Na koniec jeszcze jedna uwaga, która pewnie nie będzie obca każdemu, kto miał okazje zwiedzać Muzeum Narodowe: czy panie opiekujące się wystawą muszą czaić się niczym cerbery na każdego kto próbuje zrobić zdjęcie choćby telefonem komórkowym? Zapewne to nie ich osobiste nastawienie (chociaż kto wie...), ale wytyczne kierownictwa każą im przybrać taką postawę, ale to naprawdę anachroniczne reguły - te kilka poglądowych zdjęć, które można by tam wykonać, w moim mniemaniu może tylko promować taką wystawę, a nie jej szkodzić. Ja natomiast nie musiałbym się tak konspirować ze smartfonem i narażać na nieostre fotorelacje...

Jędrzej Franek


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz