Roberta to w istocie portret. Jest ona
równocześnie niewidzialnym sobowtórem
i lustrzanym odbiciem o magnetycznej mocy
Lynn Hershman Leeson
Jak zmienić swoje życie? Czy można być inną osobą? Każdy z nas przez moment pragnął rzucić wszystko, niektórzy jednak potrafili z tej chęci stworzyć performance.
Amerykańska artystka Lynn Hershman Leeson dokonała ciekawego eksperymentu. Przez okres czterech lat (od roku 1974) wcielała się w postać Roberty Breitmore, osoby całkowicie wykreowanej.
Roberta nie była jedynie wcieleniem aktorskim, istniała w pewnym sensie naprawdę. Leeson udokumentowała życie postaci poprzez prawo jazdy, kartę kredytową, książeczkę czekową, zaświadczenie lekarskie itp.
Dlaczego artystka zdecydowała się na taki eksperyment? Leeson odpowiada:
Przedtem … nudziłam się … chciałam mieć nową twarz … zmienić moją osobowość … to było bardzo łatwe … w ciągu zaledwie dwudziestu minut stałam się Robertą … chirurgia plastyczna jest bezbolesna … i szybka … zmieniła moje życie...
Cały performance został zatrzymany na fotografiach robionych z ukrycia. Obecnie efekt podziwiać możemy w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Wystawa zdjęć potrwa do grudnia później dokumentacja trafi z powrotem do Krakowa, a dokładniej do Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Dlaczego warto wybrać się na Kutrzeby, by obejrzeć efekt pracy Leeson? Przede wszystkim zobaczyć można jak łatwo manipulować osobowością i życiem. Artystce udało się oszukać nawet lekarza psychiatrę, do którego jako Roberta chodziła na sesje. Ponadto postać wykreowana to stereotypowa kobieta z połowy lat 70 -tych. Bardzo przeciętna, z problemami i zwyczajnym życiem.
Dobrze, że sztuka czasami potrafi zejść na ziemie i dotyka normalnego świata.
Sandra Grobelna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz